Felix Lobrecht: „To wystarczy, żeby się rozpłakać” – tak niemieccy celebryci oceniają wyniki wyborów federalnych 2025

Podczas gdy niektórzy celebryci już wyrażają swoje oczekiwania wobec nowego rządu, inni wciąż nie komentują wyników wyborów. Gwiazda jest oburzona.
Większość niemieckich gwiazd w niedzielę i w dniach poprzedzających wybory była zgodna: „Idźcie głosować!” – tak brzmiało hasło wielu gwiazd, które chciały w jakiś sposób przekonać swoich fanów do pójścia na wybory. Jednak zaledwie kilka godzin po wyborach, tylko kilka gwiazd interesuje się polityką – przynajmniej w mediach społecznościowych, celebryci rzadko zajmują stanowisko. Dlaczego tak się dzieje? Czy nikt nie chce znaleźć się na linii ognia?
Dieter „Didi” Hallervorden również wezwał do przeprowadzenia głosowania w niedzielny poranek. W poście na Instagramie aktor, w przeciwieństwie do wielu innych celebrytów, nie tylko wyjaśnił, na którą niebieską partię nie należy głosować, ale także udzielił konkretnych wskazówek, na kogo głosować, aby zapobiec niepożądanej koalicji.
„Kto nie chce, aby pan Merz został zmuszony do utworzenia koalicji z SPD i Zielonymi, powinien – choćby w samoobronie – zagłosować na FDP! W przeciwnym razie nie będzie żadnej zmiany w polityce!” – apelował Hallervorden – najwyraźniej nie przyniósł on żadnych rezultatów. Jak dotąd nasz liberalny przyjaciel nie krył swojego rozczarowania końcowymi wynikami.
Z kolei gwiazda reality show Julian FM Stoeckel w noc wyborczą kręcił się w pobliżu Konrad-Adenauer-Haus, siedziby partii CDU . Na miejscu odpowiadał na pytania przedstawicieli mediów. Była gwiazda obozu w dżungli relacjonuje na Instagramie, jak kiedyś poszła głosować ze swoją 99-letnią sąsiadką: „Musimy głosować, to nasz obowiązek, w przeciwnym razie nie będziecie mogli narzekać” – ma rację” – Stoeckel powtórzył słowa starszej pani.
Felix Lobrecht opisał zachowanie polityków w kategoriach czysto zewnętrznych w artykule zamieszczonym na Instagramie. Szczególnie premier Bawarii nie wypadł najlepiej: „Cóż, jakoś przyzwyczailiśmy się do dziwnej brody Södera, której teraz znów się pozbył. „I jakoś to już nie działa, Markusie” – powiedział berliński komik . Jego jasny apel: „Potrzebujemy Södera z brodą gdzieś, gdzie nie będzie robił absolutnie nic!”

Lobrecht nie ma też nic dobrego do powiedzenia o swoim koledze z CDU/CSU, Friedrichu Merzu. „Skoro Merz stał się kimś w rodzaju króla Niemiec, musimy zająć się jego fryzurą” – mówi artysta. Ponieważ teraz reprezentuje kraj na zewnątrz, „wyspa” w środku jego głowy jest absolutnie nie do przyjęcia. „Zapuść brodę i pozbądź się wszystkiego, co tam na górze” – radzi Lobrecht, udzielając dobrej rady dotyczącej stylizacji .
Pomijając ostrą krytykę stylistyczną przywódców Związku, komik zdaje się chcieć patrzeć w przyszłość. „Mam nadzieję, nadzieję, nadzieję, że partie demokratyczne powstrzymają się od gier taktycznych i filmów nastawionych na własne ego przez cztery lata i będą rozsądnie ze sobą współpracować” – pisze w innym artykule. Lobrecht uważa jednak za godne ubolewania, że SPD nie podejmuje żadnych działań kadrowych po wyborach.
Berliner-zeitung